Mój pierwszy łoś
Nad kanałem, koło Lublina
Było to przed wakacjami, rok temu. Razem z rodziną wyjechałem na Polesie. Od miłych państwa, którzy nas gościli (a których serdecznie pozdrawiam) dowiedziałem się, że nad kanałem, w naszej okolicy znajduje się żeremie bobrów (czyli ich dom). Zostawiłem tam fotopułapkę. I co się okazało? Zero bobrów! Za to . . .
. . . Łoś.
Niestety, nie mogę wstawić tu filmu, bo jest on za duży. . . oczywiście w objętości :( Jedyne, co mogę o nim powiedzieć to to, że był młodym łosiem, któremu zaczynało rosnąć poroże. Jeśli kiedyś uda mi się wyciąć kawałek filmu, to na pewno go wam pokażę:)
Piękny łoś :)
OdpowiedzUsuń